Alimenty dla pełnoletniego dziecka

Jaki jest wpływ ukończenia osiemnastego roku życia na obowiązek alimentacyjny?

Osiągnięcie pełnoletniości nie zamyka dziecku drogi do dochodzenia alimentów od rodziców. Co więcej istniejący już obowiązek alimentacyjny nie wygasa automatycznie z tą datą.

Obowiązek alimentacji na rzecz dziecka nie jest sztywno związany z wiekiem dziecka. Oczywiście w związku z ukończeniem 18 lat może powstać okoliczność rzutująca na zmianę stosunku alimentacyjnego – obniżenie, czy też wręcz uchylenie alimentów. Możliwe jest też podwyższenie kwoty alimentów.

Rozszerzony obowiązek alimentacyjny na rzecz pełnoletniego dziecka

Jeżeli uprawniony w chwili lub po osiągnięciu pełnoletniości – nie osiągnął samodzielności życiowej, tzn. nie był w stanie utrzymać się samodzielnie, to należą mu się alimenty, nawet gdyby nie znajdował się w niedostatku. Np. dziecko kontynuuje naukę i nie podjęło jeszcze pracy zarobkowej. Podlegać ono będzie szerszemu zakresowi obowiązku alimentacyjnego. Wystarczającym jest, aby sytuacja materialna uprawnionego dziecka uległa istotnemu pogorszeniu.

Przesłanka pozytywna (warunkująca uwzględnienie żądania):

– pogorszenie sytuacji materialnej dziecka (lżejsza forma od niedostatku).

Zawężony obowiązek alimentacyjny na rzecz pełnoletniego dziecka

Jeżeli uprawniony w momencie lub po osiągnięciu pełnoletniości osiągnął samodzielność życiową, to przysługuję mu alimenty wyłącznie wtedy, gdyby znalazł się w niedostatku. Np. dziecko przez pół roku było zatrudnione, ale w wyniku wypadku i związanej z tym hospitalizacji – utraciło  możliwość zarobkowania i tym samym źródło utrzymania. W stosunku do niego będzie obowiązywać zawężony obowiązek alimentacyjny. Powinność ta oparta jest na ogólnych regułach alimentacji między krewnymi, których podstawową przesłanką jest niedostatek. Na takiej samej zasadzie rodzic będzie mógł żądać alimentów od dziecka, jeżeliby znalazł się w trudnej sytuacji materialnej.

Przesłanka pozytywna (warunkująca uwzględnienie żądania).

– niedostatek dziecka.

Przesłanki negatywne (powodujące oddalenie żądania). Odnoszą się zarówno do zawężonego, jak i rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego.

Rodzic może się uchylić od ciężaru alimentacji jeżeli zostanie spełniona choćby jedna z poniższych przesłanek.

a). dziecko posiada majątek, z którego mogłoby zaspokoić swoje potrzeby,

b). świadczenia alimentacyjne stanowią dla rodziców nadmierny uszczerbek,

c). dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się,

d). żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Orzeczenia Sądu Najwyższego:

„Przy orzekaniu o obowiązku alimentacyjnym rodziców wobec dzieci, które osiągnęły pełnoletniość, brać należy także pod uwagę, czy wykazują one chęć dalszej nauki oraz czy ich osobiste zdolności i cechy charakteru pozwalają na rzeczywiste kontynuowanie nauki”.

„Uzyskanie pełnoletniości nie zmienia sytuacji prawnej dziecka w zakresie alimentów, jeżeli dziecko pobiera naukę w szkole lub na uczelni i czas na nią przeznaczony wykorzystuje rzeczywiście na zdobywanie kwalifikacji zawodowych”.

„Wysokość alimentów na rzecz dziecka powinna być ustalona w stosunku do obecnych potrzeb dziecka i nie mogą być uwzględnione przewidziane w przyszłości koszty nauki, wydatki szkolne itp. W razie późniejszego wzrostu potrzeb dziecka alimenty mogą być zawsze podwyższone”.

„Pełnoletnie dziecko, które w czasie studiów kilkakrotnie powtarza poszczególne lata studiów albo też nie kontynuuje nauki i nie podejmuje pracy zarobkowej, i z tego względu nie dysponuje środkami utrzymania, nie może domagać się ich od swoich rodziców. Także rezygnacja przez dziecko – w celu dokuczenia rodzicom – z pomocy stypendialnej przez państwo może być uznana za szykanę, która narusza zasady prawidłowego współżycia w rodzinie, a tym samym zasady współżycia społecznego”.

„Jeżeli pełnoletnie dziecko, mające wyuczony zawód, zamierza studiować na prywatnej wyższej uczelni, z czym – obok kosztów utrzymania – łączy się czesne, trzeba także uwzględniać okoliczność, czy pozwala na to stopa życiowa rodziców”.

„Skoro dziecko uprawnione do alimentów bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej kontynuuje naukę w obranym kierunku w szkole wyższej, nie można wymagać, by jednocześnie pracowało zarobkowo, osiągając dochody w pełni wystarczające na jego utrzymanie”.

„Samo ukończenie przez uprawnionego 20 lat nie stanowi podstawy anulowania alimentów”.

„Nie ustaje obowiązek alimentacyjny rodziców wobec pełnoletniego dziecka, które w następstwie choroby nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie”.


Autor

Piotr Wasiluk

Interesuje się prawem rodzinnym i opiekuńczym.

23 przemyślenia nt. „Alimenty dla pełnoletniego dziecka”

  1. Witam
    Córka mojego znajomego skonczyła 18 lat. Chciałby teraz przekazywac
    alimenty prosto na konto córki. Jak to zrobić, aby było zgodne z prawem
    i aby była żona nie miała pretensji? Córka uczy sie w liceum.

    1. Witam,

      Rozumiem, że w wyroku alimentacyjnym został ustalony inny sposób płatności alimentów (gotówką do rąk własnych bądź przekazem pocztowym) i stąd też ten problem. W zasadzie sposób płatności alimentów ma drugorzędne, jak nie marginalne znaczenie. Najważniejsze jest to, aby osoba zobowiązana uiszczała alimenty w wysokości i terminach przewidzianych w wyroku. Oczywiście, można założyć taką sytuację, jakoby dany sposób płatności alimentów był znacznie niewygodny dla osoby uprawnionej. Np. dużo kilometrów od miejsca zamieszkania do bankomatu bądź banku. Jednakże, skoro córka posiada konto w banku, to należy domniemywać, że z niego korzysta.

      Proszę pamiętać także, że pełnoletnie dziecko ma już prawo do samodzielnego dysponowania kwotą przyznanych mu przez sąd alimentów, a nie przez rodzica (przedstawiciela ustawowego) jak to było dotychczas (tj. do czasu ukończenia przez dziecko 18 lat). Z kolei matka dziecka nie ma w tej kwestii nic do gadania. Wszelkie zmiany stosunku alimentacyjnego (np. proces o podwyższenie alimentów) będą następować pomiędzy dwoma stronami, tzn. córką i ojcem.

      1). Proponuję na początku porozmawiać z córką co do zmiany sposobu płatności alimentów. Wydaje się wystarczające poczynienie ustnych ustaleń w tym przedmiocie. Jednakże, dla nadgorliwych – można wziąć od córki stosowne oświadczenie na piśmie o tym, iż akceptuje taką formę przekazu alimentów.

      2). Gdyby córka nie zgodziła się na zmianę sposobu płatności alimentów, to wolno wystąpić do sądu o zmianę treści wyroku alimentacyjnego w części dotyczącej sposobu świadczenia alimentów.

      3). Wolno też nic nie robić i jeśli zobowiązany posiada numer konta osoby uprawnionej do alimentów – przelewać comiesięcznie odpowiednią kwotę alimentów na jej konto, w terminie określonym wyrokiem sądowym. Dobrym sposobem na to jest zlecenie stałe w banku. Ponadto taka forma płatności ułatwia czynności dowodowe (poprzez wyciąg z konta), w razie ewentualnych zarzutów, że zobowiązany uchyla się od obowiązku łożenia na utrzymanie córki. Natomiast, jeżeli córka byłaby niezadowolona z takiej metody przekazywania alimentów, to ma prawo również wystąpić do sądu o odpowiednią zmianę wyroku alimentacyjnego, na takiej samej zasadzie jak ojciec dziecka.

      Pozdrawiam,
      Piotr Wasiluk

  2. Witam, słyszałem gdzieś, że obowiązek alimentacyjny obowiązuje dziecko dorosłe tylko do 23. roku życia. Jest to prawda czy tylko mit krążący po świecie?
    Z uwagi na problemy z zaliczeniem pewnych przedmiotów na uczelni synowi przedłużył się tok studiów i nijak nie skończy ich przed 23 rokiem życia – czy mimo to przysługiwać mu będą alimenty?

    1. Witam,

      Nie wiem gdzie Pan to słyszał, w każdym razie jest to totalna bzdura. Obowiązek alimentacyjny na rzecz dziecka pełnoletniego trwa do momentu, aż dziecko nie osiągnie zdolności do samodzielnego utrzymania się. Takową zdolność do samodzielnego utrzymania się, dziecko nabywa z reguły przez podjęcie pracy i tym samym zapewnienie sobie źródła utrzymania, pozwalającego na zaspokojenie swych usprawiedliwionych potrzeb. W zależności od zakresu tejże pracy (pełny etat lub pół etatu) albo/i wysokości zarobków – obowiązek alimentacyjny wygasa w całości lub w części.

      Z tego co Pan pisze, dziecko ma problemy z nauką. Rozumiem że pański syn nie zaliczył przynajmniej jednego roku studiów? Jeśli tak, to może to stanowić podstawę do uchylenia się od obowiązku alimentacyjnego względem dziecka. Zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:

      Rodzice mogą się uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się

      (art. 133 par. 1 k.r.o.).

      Fakt iż pana syn nie przykłada się do nauki, może być potraktowane przez sąd jako: niedokładanie starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się i w konsekwencji zwolnić Pana z obowiązku łożenia na rzecz syna. Jeżeli jest tak, jak Pan opisuje, to należy złożyć do sądu pozew o uchylenie obowiązku alimentacyjnego.

      Pozdrawiam,
      Piotr Wasiluk

  3. mąż po utracie pracy, znalazł zatrudnienie z niższą pensją, umówił się z córką, że będzie płacił alimenty ale 400 zł a nie 600, bo nie ma środków; obecnie nigdzie nie pracuje, a córka nęka go telefonami i groźbami; dodam, że córka uczy się w LO zaocznie i ma 19 lat; co mąż może zrobić w tej sprawie?

  4. Dzień dobry
    Idę teraz na studia dzienne, moi rodzice nie są po rozwodzie lecz nie są już razem. Od matki dostaję wsparcie materialne, lecz od ojca ani grosza. Czy mogę zasądzić go o alimenty? Czy będę miała do tego również prawo kiedy podejmę np pracę w weekendy?

    1. Witam,

      Naturalnie że sąd może przyznać Pani alimenty od ojca. Żeby tak się stało musi Pani złożyć w sądzie pozew o alimenty przeciwko ojcu.

      Odnośnie podjęcia pracy w weekendy, to zasadniczo nie pozbawia Pani to prawa do alimentów. Ewentualnie może wpłynąć na zmniejszenie ich wysokości, proporcjonalnie do stopnia, w jakim jest się Pani w stanie utrzymać samodzielnie.

      Pozdrawiam,
      Piotr Wasiluk

  5. Witam, chciałabym pozyskać poradę na nurtujący mnie temat: matka z ojcem rozwiedli się kiedy miałam rok. teraz mam 19 lat, do tego czasu mieszkałam z matką i jej konkubentem, u ojca spędzałam jeden miesiąc wakacji oraz święta. przez cały czas płacił 500 zł alimentów. nasz konktakt bardzo się pogorszył, również za sprawą ogromnej nienawisci matki i ojca. nie udało mi się uzgodnić z ojcem, drogą pokojową, podwyzszenia alimentów. teraz rozpoczynam studia i nie chiałabym musieć korzystać z akademika oraz ograniczać stopy życiowej ze względu na konflikt rodziców, którzy nie potrafią dogadać się w sprawie alimentów. Matka twierdzi, że utrzymując mnie całe życie może teraz jedynie dokładać się do mojegoutrzymania, które winno spoczywać w gestii ojca.
    Jesli założe sprawę w sądzie o alimenty przeciwko ojcu (posiadajacemu firmę, samochody firmowe oraz majatek ziemski) alimentów w jakim przedziale mogłabym się spodziewać? z góry dziękuję za poradę!

    1. Witam,

      Jak Pani zapewne wie wysokość alimentów zależy od dwóch rzeczy. Z jednej strony są to usprawiedliwione potrzeby uprawnionego (czyli Pani), z kolei z drugiej – możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego (czyli Pani ojca). Z tego co Pani pisze wynika, iż Pani ojciec ma bardzo dobrą sytuację finansową. A to już daje duże szanse na uzyskanie wyższych alimentów.

      Jednak prosze pamiętać o tym, że dużo też zależy od zakresu Pani potrzeb. Mówi Pani „nie chciałabym musieć korzystać z akademika”. Nie wiem czy sąd potraktuje koszt wynajęcia mieszkania, jak usprawiedliwoną potrzebę, skoro jest możliwość skorzystania z akademika. Chyba że uzasadniłaby Pani to tym, iż mieszkanie w akademiku utrudniało by Pani naukę, potrzebuje Pani ciszy i spokoju żeby efektywnie się uczyć itd.

      Dobrze jest też zrobić miesięczne zestawienie wydatków (tj. wyżywienie, koszt wynajęcia mieszkania, pomoce naukowe, inne opłaty). Nie mając tych danych, to znaczy Pani kosztów utrzymania oraz miesięcznych dochodów Pani ojca trudno jest operować konkretnymi kwotami. Zresztą gdyby mielibyśmy te dane, to sąd może je różnie zinterpretować (chociażbyy kwestia akademika). Myślę że podwyższenie alimentów o 1 000 zł to jest górna granica. I o tyle też radziłbym Pani wystąpić. Nawet jeśli sąd nie uwzględni w pełni Pani żądania, to nic przecież Pani nie traci, ze względu na zwolnienie od kosztów sądowych.

      Pozdrawiam,
      Piotr Wasiluk

  6. Witam,
    Jestem pełnoletnia, ojciec nie mieszka ze mną i z mamą, jednak rodzice nie są po rozwodzie. Wiem, że ojciec nie będzie w stanie płacić alimentów, bo nie ma tyle środków, wiem że można się starać o alimenty z funduszu alimentacyjnego, czy w takim przypadku ojciec musiałby się stawić na rozprawie czy wystarczy zaświadczenie z urzędu skarbowego, że nie posiada wystarczających dochodów? Mam dwie starsze siostry, które pracują, jedna z nich ma już dziecko, czy obowiązek alimentacyjny może przejść wtedy na moje siostry czy nie będą one brane pod uwagę w tej kwestii?

    1. Witam,

      Tak wygląda proces uzyskania środków z Funduszu Alimentacyjnego. 1. Pozew o alimenty. 2. Wniosek o nadanie wyrokowi zasądzającemu alimenty klauzuli wykonalności. 3. Wniosek o egzekucję alimentów. 4. Uzyskanie zaświadczenia od komornika o bezskuteczności egzekucji alimentów. 5. Złożenie wniosku (wraz z innymi dokumentami) o przyznanie świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Na temat punktu 5 więcej informacji znajdzie Pani na stronie:
      http://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/fundusz-alimentacyjny/

      W kwestii stawiennictwa Pani ojca na rozprawę. Jeśli pozwany nie stawił się na rozprawę i nie żądał (w piśmie procesowym) przeprowadzenia rozprawy pod jego nieobecność, albo też pomimo stawiennictwa na rozprawie nie bierze w niej udziału, to wówczas Sąd wyda wyrok zaoczny.

      Jeśli chodzi o przejście obowiązku alimentacyjnego oraz możliwość uzyskania alimentów od rodzeństwa, to informacje na ten temat znajdują się na mojej stronie internetowej. Proszę zatem poczytać.

      Pozdrawiam,
      Piotr Wasiluk

  7. Witam,
    Mam 23 lata, studiuję zaocznie na prywatnej uczelni oraz pracuję. Niestety wobec mojej sytuacji rodzinnej nie byłam w stanie pójść na studia dzienne z tego względu, iż moi rodzice uważają, że chęć kształcenia się to wyłącznie moja sprawa. Z uwagi na fakt po ukończeniu technikum hotelarskiego musiałam zdecydować się na studia zaoczne, aby móc w tygodniu pracować, żeby zapłacić za czesne i mieć pieniądze na wydatki dnia codziennego. (nie mówiąc tutaj o tym, że chciałabym jeszcze pójść na kursy dokształcające: język angielski, kurs auditora…). Rodzice twierdzą, że to ja już ich powinnam utrzymywać z uwagi na swój wiek. Obydwoje z nich maja emerytury (mama ma 64 lata, tata 72). Ja zarabiam 1300 zł netto, za czesne muszę zapłacić 340 zł miesięcznie. Umowę w aktualnym miejscu pracy mam do stycznia, więc też ciężko jest mi podejmować poważniejsze decyzje typu wynajem mieszkania. Obecne dochody niestety też nie dają mi możliwości samodzielnego utrzymania się. Istotnym faktem jest tutaj to, że moi rodzice są nałogowymi alkoholikami. W rodzinnym domu nie mam możliwości do nauki. Czuję się też tutaj gorzej jak obcy. Wszystko jest mi wyliczanie. Patrzą mi na ręce.
    Przez ostatnie pół roku mieszkałam z chłopakiem. Niestety rozstaliśmy się. Przez fakt, że moja wypłata nie wystarczyłaby mi na czynsz musiałam się wprowadzić z powrotem do rodziców (mimo ich niezadowolenia).

    Moje pytania brzmią tak:
    Czy rodzice mają wobec mnie obowiązek alimentacyjny?
    Czy jest szansa na złożenie wniosku do sądu i wygrania sprawy?

    Bardzo proszę o udzielnie mi odpowiedzi, gdyż jestem w rozterce.

  8. Witam!związane z ubiorem córek oraz inne różne koszty wynikają
    2 lata temu rozwiodłam się z mężem. Sąd powierzył mi wychowanie dwóch córek (wówczas były w wieku 16 i 8 lat ). Ustaliłam z moim byłym mężem wysokość alimentów na kwotę 250zł na dziecko.
    Sąd pytał mnie wówczas dlaczego żądam tak niskiej kwoty? Odpowiedziałam, że uzgodniliśmy z moim byłym mężem takie kwoty ponieważ zadeklarował się współfinansować koszty ce z życia codziennego naszych córek ( np. koszty opłaty studniówki ). Jednak na deklaracjach się skończyło. Nigdy do niczego się nie dołożył. A na moje apele o dołożenie się do różnych rzeczy odpowiadał że „nie ma”!
    Teraz chciałabym wystąpić do Sądu o podwyższenie alimentów na obydwie córki. Jednak starsza ukończyła już 18 lat.
    Starsza córka jednak nie chce słyszeć o podwyżce alimentów dla swojego „kochanego taty” a całość utrzymania zrzuca na mnie. Ja to bym rozumiała gdyby płacił mi np. po 500zł na dziecko ale nie 250 !!! Mój były mąż wykorzystuje to że córki go kochają i za każdym razem gdy się z nimi spotyka robi z siebie ofiarę a one to kupują! W stosunku do mnie mają jednak wymagania jakby płacił co najmniej 1000zł na dziecko.
    Mam pytanie?
    czy ja w tej chwili mogę wystąpić o podwyższenie alimentów w stosunku do starszej córki?
    Proszę o pomoc w tej delikatnej sprawie ponieważ bardzo kocham moje dzieci ale mimo tego że bardzo ciężko pracuje w systemie 3 zmianowym bardzo ciężko mi związać koniec z końcem.

  9. Witam!
    2 lata temu rozwiodłam się z mężem. Sąd powierzył mi wychowanie dwóch córek (wówczas były w wieku 16 i 8 lat ). Ustaliłam z moim byłym mężem wysokość alimentów na kwotę 250zł na dziecko.
    Sąd pytał mnie wówczas dlaczego żądam tak niskiej kwoty? Odpowiedziałam, że uzgodniliśmy z moim byłym mężem takie kwoty ponieważ zadeklarował się współfinansować koszty wynikające z ubiorem córek oraz inne koszty związane z życia codziennego naszych córek ( np. koszty opłaty studniówki ). Jednak na deklaracjach się skończyło. Nigdy do niczego się nie dołożył. A na moje apele o dołożenie się do różnych rzeczy odpowiadał że „nie ma”!
    Teraz chciałabym wystąpić do Sądu o podwyższenie alimentów na obydwie córki. Jednak starsza ukończyła już 18 lat.
    Starsza córka jednak nie chce słyszeć o podwyżce alimentów dla swojego „kochanego taty” a całość utrzymania zrzuca na mnie. Ja to bym rozumiała gdyby płacił mi np. po 500zł na dziecko ale nie 250 !!! Mój były mąż wykorzystuje to że córki go kochają i za każdym razem gdy się z nimi spotyka robi z siebie ofiarę a one to kupują! W stosunku do mnie mają jednak wymagania jakby płacił co najmniej 1000zł na dziecko.
    Mam pytanie?
    czy ja w tej chwili mogę wystąpić o podwyższenie alimentów w stosunku do starszej córki?
    Proszę o pomoc w tej delikatnej sprawie ponieważ bardzo kocham moje dzieci ale mimo tego że bardzo ciężko pracuje w systemie 3 zmianowym bardzo ciężko mi związać koniec z końcem.

    1. Witam,

      Niestety nie ma takiej możliwości, żeby Pani wystąpiła o podwyższenie alimentów dla starszej córki. Jest tak dlatego, iż z chwilą ukończenia 18 roku życia dziecko nabywa pełną zdolność do czynności prawnych. I to ono wyłącznie posiada legitymację czynną (prawo do podejmowania czynności przed sądem celem realizacji swoich praw) do wystąpienia z powództwem o podwyższenie alimentów.

      Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby Pani wystąpiła o podwyższenie alimentów dla młodszej córki (brak jej zgody nie ma tu żadnego znaczenia). Być może wtedy starsza córka zmieni zdanie. Z drugiej strony jest już ona w takim wieku, że powinna zrozumieć Pani sytuację. Bo z tego co Pani pisze wynika, że córki nie chcą przeciążać finansowo ojca, natomiast w stosunku do Pani nie mają z takich oporów.

      PS. Sposobem może być także ograniczenie finansowania córki proporcjonalnie do stopnia w jakim powinien to robić ojciec. Może to spowoduje zmianę jej decyzji.

      Pozdrawiam serdecznie,
      Piotr Wasiluk

  10. Witam!
    Nie wiem czy to jest odpowiednie miejsce ale mam bardzo ważne pytanie. Mam 21 lat, ojciec płaci na mnie 800zł alimentów miesięcznie. Pieniędzy tych oczywiście na oczy nie widzę, nie dostaję z tego żadnego procentu nic, wszystko trafia na konto do mojej matki, z czego podobno wszystko na moje utrzymanie, co oczywiście prawdą nie jest. Wktótce mam w planach się wyprowadzić, wynająć pokój, i żyć z tych alimentów, jednak moja matka upiera się że da mi tylko 600zł, a reszta idzie na mój meldunek w mieszkaniu itp. Czy to prawda, że żeby całość alimentów była moja, muszę się wymeldować z jej mieszkania? I czy mogę się wymeldować, nie będąc zameldowana nigdzie, bo wiadomo, chcę wynająć tylko pokój? Czy w momencie kiedy umówię się z ojcem, żeby zaczął wpłacać alimenty mi na konto, ona nie zacznie ciągać go po sądach? Bardzo proszę o odpowiedź

  11. Witam serdecznie.Córka mojego męża(18lat) 4 mies temu wyprowadziła się z domu. Właściwie można powiedzieć, że uciekła wychodząc w środku nocy kiedy wszyscy spali. Zabrała praktycznie wszystko,łącznie z kołdrą poduszkami, wszystkimi rzeczami etc.
    Pomagał jej w tym 7 lat od niej starszy mężczyzna z którym spotyka się od 3 lat. Jest to (były narkoman) leczący się przymusowo w przeszłości w ośrodku monaru. Nadmienie, że odkąd córka zaczęła spotykać sie z tym człowiekiem, zaczeły się poważne problemy. Stała się arogancka,wulgarna, z domu zrobiła sobie hotel, żadnych zasad, szacunku i pomocy. Wychodziła wcześnie rano i wracała późno w nocy bez słowa czy samego dziń dobry. Kilka dni temu mąż dostał pozew o alimenty z żądaniem alimentów na wsoją rzecz w kwocie 1200 zł. Dodam iż córka męża otrzymuje również rente rodzinną po matce w kwocie 700 zł. Nigdy nie wykazywała zainteresowania nauką, wagarowała, podrabiała mój podpis w celu usprawiedliwiania nieobecności w szkole. Jej oceny były przerażające i co roku walka o zdanie do następnej klasy. Córka obecnie jest dzięki bogu w klasie maturalnej jednak odkąd się wyprowadziła (pażdziernik) – pobiera rente rodzinną, nagle przestała w miare wagarować, tzn wagaruje, ale mniej jednak w pozwie swoje żadanie uzasadnia chęcią podjęcia dalszej nauki. Co więcej uczelnia ta znajduje się 1,5 km od naszego domu a ona wynajmuje(tak twierdzi) kawalerke ze swoim partnerem życiowym 20km dalej.

    Sprawa jest o tyle skomplikowana, że mamy kredyty i inne zobowiązania i nie stać nas na sponsorowania wynajęcia jej mieszkania ponieważ ma swój pokój, który obecnie stoi pusty. Ponadto mój syn jest już na pierwszym roku studiów studiuje 240 km od domu, mieszka w akademiku za który płacimy 320zł i wysyłam mu 400 zł a o reszte stara się sam pracując dorywczo. W naszym domu pracuje tylko mąż, ja jestem na bezrobociu bez prawa do zasiłku. Mój syn nie otrzymuje alimentów (zostały wzajemnie zniesione) I tu moje pytanie co z tym zrobić, bo córka nie kontaktuje się z nami w zaden sposób, ma tylko żądania, skąd będziemy wiedzieli czy podjęła naukę skoro jest już dorosła i takiej informacji nikt nam nie udostępni, alimenty już są zasądzone jako zabezpieczenie a przecież rok akademicki rozpoczyna się w pażdzierniku. Co potem jeśli nawet rozpocznie dla samego zaświadczenia i podstawy do podniesienia alimentów a potem np.zrezygnuje? Jak kontrolować postępy czy nie powtarza roku. Jej działanie jest podyktowane otrzymywaniem łatwych pieniędzy ponieważ nigdy nie próbowała nawet podjąc jakiejkolwiek pracy typu ulotki. Zawsze uważała, ze nie musi bo chodzi do szkoły. Mój syn też chodził do szkoły i mając 14 lat czymś się już zajmował np wolontariat, harcerstwo, ulotki, prace na budowie, mył samochody, rozwoził pizze, prace w ogrodnictwie. Robił to sam dla swoich własnych ambicji i dlatego zna wartość ciężko zarobionych pieniędzy.

    Wymieniam to wszystko nie dlatego, zeby pokazać kto jest lepszy, ale jaka jest różnica w podejściu do zycia i szacunku.

    Proszę o odpowiedż, czy wynajęcie mieszkania gdzie ma się miejsce w domu, mieszkają niedaleko również żyjący dziadkowie jest usprawiedliwioną potrzebą, bo na podstawie takich żada się między innymi zasądzenia alimentów. Córka nawet nie rozmawiała z nami na jaką kwtę liczy i czy nie jest to czasem poza naszymi mżliwościami, jest pod bardzo dużym wływem swojego partnera i zaskoczyła nas tym pozwem. Co robić ?

    Jeszcze o jedno zapytam, czy syn mógłby starać się o stypendium socjalne?
    Mąż go nie przysposobił, a więc nie był jego prawnym opiekunem, nie należą mu się też alimenty od ojca biologicznego ponieważ wzajemnie są zniesione, ja nie pracuję.
    Czy jednak liczy się to, że mąż czyli jego ojczym pracuje i powinien go utrzymywać. Dziękuję

  12. Witam
    jestem pełnoletnia, jestem na utrzymaniu mamy i studiuje zaocznie w szkole za którą opłacam czesne oraz uczę się dziennie w szkole policealnej, ojciec nie płaci alimentów, do tej pory mam przyznane środki z funduszu, nasza sytuacja nie jest dobra cała pensja mamy idzie na opłaty za mieszkanie, studia , kredyt i tak naprawdę na życie zostają te alimenty, czy jeżeli poszłabym do pracy przypuśćmy na pół etatu, albo 1/3, i np zarobki wspólne przekroczą wartość z funduszu czy z racji podjęcia przeze mnie pracy nie utracę całkowicie alimentów? (narastania długu mojego ojca który skutecznie się wykręca, pracując na czarno)z góry dziękuję za odpowiedź
    Pozdrawiam

  13. Witam
    Mam 18 lat i mieszkam z rodzicami. Jesteśmy w olbrzymim konflikcie w związku z tym chciałabym się od nich wyprowadzić. Problem w tym że jeszcze się uczę w liceum i nie mam możliwości pójścia do pracy, ponieważ chciałabym skończyć tą szkołę. Mój ojciec dość dobrze zarabia, a mama jest na rencie z powodu choroby SM. Jednak mimo wszystko atmosfera w domu jest nie do zniesienia, ciągłe krzyki, awantury, ograniczenie mojej prywatności i swobody.
    Czy w takiej sytuacji mogę się wyprowadzić z domu i ubiegać o alimenty od rodziców?

    Pozdrawiam,
    Patrycja

  14. Witam. Obecnie mam 18 lat. Mój ojciec zostawił mamę kiedy dowiedział się o mnie. Nie byli małżeństwem. Nikt z rodziny nie mógł go znaleźć, teraz doszły nas słuchy że posiada własną firmę i bardzo dobrze mu to idzie. Czy mogłabym uzyskać od niego alimenty jeśli tak to w jakiej wysokości ? Jestem teraz w klasie maturalnej, potem studia. Czy będzie musiał jakieś pieniądze zwrócić za to że nie ingerował w moje wychowanie ?

  15. Witam
    Mam pytanie . Mam 20 lat w tym roku skończyłam szkołę i obecnie jestem bezrobotna. Jestem na utrzymaniu mamy i ojczyma . Mój prawdziwy ojciec nigdy nie płacił na mnie alimentów . Czy jest teraz taka możliwość by podać go alimenty ?

Dodaj komentarz